Mailing w 2024 roku. Dobre praktyki w email marketingu – przykłady.

19 min
Zaktualizowano:

Niezależnie, czy dopiero zabierasz się za email marketing, czy uważasz się za eksperta w tej dziedzinie – prawdopodobnie zależy Ci na jednym: żeby wysyłać jak najlepsze kampanie email marketingowe.

Jeśli jednak chcesz mieć więcej otwarć, kliknięć i wyższą konwersję, musisz wziąć się do pracy i zacząć optymalizować swoje kampanie.

To jedyny sposób, żeby w dłuższej perspektywie wyjść poza średnie współczynniki otwarć i kliknięć.

Jak się za to zabrać?

Jeśli dopiero zaczynasz, przeczytaj najpierw nasz przewodnik: Email marketing dla początkujących.

Znasz się już na tym?

Czytaj dalej i poznaj 15 najlepszych praktyk w email marketingu, które pomogą Ci prowadzić świetne kampanie w 2023 roku.

Co powinieneś zrobić

Zebraliśmy najnowsze dane i własne doświadczenia z pracy z klientami z różnych branż, żeby przygotować dla Ciebie najważniejsze wskazówki. Możesz je wykorzystać do optymalizacji kampanii.

Zapoznaj się z nimi i wybierz te, których od dawna (albo wcale) nie stosowałeś.

Następnie zaplanuj testy A/B, żeby sprawdzić, co najlepiej działa w Twoich kampaniach.

Oczywiście, nie wszyscy odbiorcy są tacy sami. W przypadku Twoich klientów jedne rozwiązania sprawdzą się lepiej niż inne.

Kluczem do tego, żeby długofalowo prowadzić skuteczny marketing kampanii emailowych (i w zasadzie wszelkich innych kampanii marketingowych) jest to, żeby obserwować, analizować i sprawdzać, które rozwiązania działają.

A więc – zaczynamy.

15 najlepszych praktyk w email marketingu, które pozwolą Ci odnieść sukces w 2024 roku

1. Wykorzystaj wiadomości powitalne, żeby budować silne relacje i dbać o dostarczalność

Email powitalny to najskuteczniejsza wiadomość, jaką możesz wysłać.

Z naszych danych wynika, że średni współczynnik otwarć tych wiadomości osiąga 80 procent, a kliknięć – około 22-25 procent.

Wiadomości powitalne pomagają też utrzymać higienę bazy i poprawić dostarczalność maili. Jeśli ktoś podał zły adres, email powitalny wygeneruje twarde odbicie. Dzięki temu Twój dostawca usługi email marketingu wie, że ten kontakt należy usunąć z bazy.

Za sprawą wiadomości powitalnej odbiorca zyskuje pewność, że jego subskrypcja się powiodła i że informacje, na które czeka, wkrótce do niego dotrą.

Dodatkowo, emaile tego typu pomagają nawiązać kontakt z nowymi subskrybentami. Zaoferuj im coś wartościowego już na początku drogi i obserwuj, jak rośnie liczba kliknięć.

Email powitalny od marki Patagonia
Email powitalny od marki Patagonia

2. Wysyłaj emaile o właściwej porze, żeby poprawić współczynnik konwersji

Każdy email marketer chce, żeby jego newsletter znalazł się u góry listy w skrzynce odbiorczej.

Bo przecież większość subskrybentów wybierze te wiadomości, które zobaczą jako pierwsze.

Kiedy więc najlepiej je wysyłać? Spójrzmy, co mówią dane.

Wygląda na to, że najwyższe współczynniki otwarć i kliknięć są w dwóch przedziałach czasowych: między 9.00 a 11.00 rano i między 15.00 a 17.00. I to się nie zmienia od co najmniej dwóch lat.

Best time to send an email campaign.
O której godzinie najlepiej wysłać kampanię email marketingową?

Jeśli chodzi o dzień, nie ma to większego znaczenia. Wystarczy zrezygnować z wysyłek w weekendy, a zaangażowanie powinno być na dobrym poziomie.

Average engagement rates by day of the week.
Jaki dzień najlepiej wybrać na wysyłkę?

Musisz jednak pamiętać, że są to wyniki globalne, w których wzięliśmy pod uwagę każdą branżę, jaką mamy w bazie klientów.

Możliwe, że Twoi odbiorcy zareagują na kampanię wysłaną o zupełnie innej porze. Zależy to od rynku, trendów, za jakimi podążają klienci oraz ich preferencji.

Chcesz to robić jeszcze lepiej? Wykorzystaj narzędzia takie jak Perfect Timing, a nasz algorytm wybierze najlepszy czas wysyłki Twoich wiadomości.

3. Zadbaj o odpowiednią częstotliwość wysyłek, żeby tworzyć bazę zaangażowanych odbiorców

Kolejna dobra praktyka w email marketingu to wiedzieć, jak często kontaktować się z odbiorcami.

A to może nie być takie oczywiste.

Jeśli spojrzymy na dane na temat częstotliwości wysyłek wiadomości, zauważymy, że email marketerzy, którzy wysyłają jeden newsletter tygodniowo, mają najwyższy współczynnik otwarć i kliknięć.

To popularne podejście, skoro z 49 procent przeanalizowanych przez nas kont wysyłany jest jeden newsletter tygodniowo. Pamiętaj jednak, że te dane nie obejmują marketerów, którzy wysyłają wiadomości typu triggered i emaile RSS.

A co z pozostałymi danymi na temat częstotliwości wysyłek?

Około 19,5 procent nadawców wysyła dwa newslettery w tygodniu, a 9,32 procent – trzy. Tylko 5,5 i 3,93 procent wysyła odpowiednio cztery albo pięć wiadomości.

Mailing frequency email marketing benchmarks.
Jak często należy wysyłać newslettery?

Jednocześnie, jako że większość marketerów chce uzyskiwać większy zwrot z kampanii emailowych, zamiast na średni CTR warto spojrzeć na całkowitą liczbę wygenerowanych konwersji.

Bazując na tym założeniu, może się okazać, że lepiej będzie, jeśli wyślesz dwa lub więcej emaili w ciągu tygodnia.

Żeby jednak mieć absolutną pewność, musimy wziąć pod uwagę jeszcze kilka czynników: dodatkowy przychód, jaki uzyskasz, wysyłając dodatkową kampanię, liczbę subskrybentów, którzy wypiszą się z bazy, bo dostaną za dużo wiadomości oraz koszt zdobycia nowych odbiorców w ich miejsce.

W badaniu przeprowadzonym w 2015 roku przez firmę Return Path skupiono się na konsekwencjach zarówno zbyt częstych, jak i zbyt rzadkich wysyłek.

how often you should email return path.
Jak częstotliwość wysyłek wpływa na zgłaszanie wiadomości jako spam.

Mówiąc krótko, zbyt rzadkie wysyłki to utrata szans na uzyskanie przychodów, niższy lifetime value, brak widoczności w skrzynce odbiorcy, niska albo niedostateczna reputacja nadawcy, problemy z utrzymaniem higieny bazy adresowej i unikaniem folderu spam, a także, wbrew pozorom, większa liczba zgłoszeń spamu.

Zbyt częste wysyłki prowadzą z kolei do spadku zaangażowania, większej liczby wypisów z bazy, mniejszej widoczności dla wszystkich subskrybentów i większej ogólnej liczby zgłoszeń.

Jeśli chodzi o najbardziej optymalną częstotliwość wysyłek, żadna opcja nie ma wyraźnej przewagi.

Główni odbiorcy wiadomości (czyli ci, którzy odpowiadają za 83 procent przeczytanych emaili) byli w stanie zaakceptować do pięciu wysyłek w tygodniu od jednego nadawcy, zanim ich współczynnik zgłoszeń spamu dramatycznie wzrósł.

Moim zdaniem to trochę przesadzona wartość i nie sugerowałbym Ci wysyłania kampanii pięć razy w tygodniu.

Wszystko zależy od rynku, na którym działasz i produktów, jakie oferujesz.

Podziel odbiorców na dwie lub więcej grup i sprawdź, czy wysłanie dodatkowej wiadomości poprawi wyniki – zarówno w krótkiej, jak i w dłuższej perspektywie.

Jeśli nie chcesz eksperymentować, możesz zachęcić odbiorców, żeby sami wybrali częstotliwość wysyłek w preferencjach newslettera.

Pamiętaj, że co prawda łatwo jest kontrolować, jak często sam wysyłasz emaile, ale dużo trudniej jest sprawdzić, jak ile razy w danym tygodniu odbiorca dostaje wiadomości typu triggered (czyli np. autorespondery czy wiadomości automation) – zwłaszcza jeżeli wysyłane są w reakcji na podjęte działanie.

4. Czuwaj nad dostarczalnością i unikaj folderu spam

Dostarczalność jest kluczowa dla skuteczności kampanii. Nieważne, jak ciekawe i piękne są Twoje wiadomości – jeśli odbiorca ich nie zobaczy, nici z konwersji.

Wielu marketerów sądzi, że za dostarczalność odpowiada dostawca usługi email marketingu. Składa się jednak na to więcej czynników.

Na dostarczalność wpływ ma treść wiadomości, częstotliwość wysyłki oraz sposoby budowania bazy.

spam score test avoid spam folder.
Przykład działania narzędzia SpamScore w GetResponse

Wszystkie wspomniane w tym artykule dobre praktyki pomogą Ci poprawić wyniki. Warto jednak zwrócić szczególną uwagę na następujące kwestie:

5. Używaj nazwy nadawcy, która zapada w pamięć

Pierwsze wrażenie się liczy.

W email marketingu, pierwsze może być jednocześnie ostatnim.

Jeśli Twoja wiadomość niczym się nie wyróżnia i nie budzi zaufania, odbiorcy prawdopodobnie nie zadadzą sobie trudu, żeby ją otworzyć.

A jeśli kilka razy zignorowali Twoje newslettery, kolejne mogą trafić prosto do kosza.

Dlatego dobrą praktyką w email marketingu jest, żeby zwracać uwagę na treść pola nadawcy.

Pomyśl o tym, jak o nazwie swojej marki.

Klienci powinni dobrze na nią zareagować. Następnie spojrzą na pole tematu i preheader – albo od razu otworzą wiadomość.

Jak więc do tego podejść?

Po pierwsze, nazwa nadawcy powinna być rozpoznawalna i zapadać w pamięć.
Zawsze też musisz oferować wartość. W tym artykule znajdziesz wiele wskazówek na ten temat. Skupmy się więc teraz na tym, żeby nazwa nadawcy była łatwa do zidentyfikowania.

Większość marek wykorzystuje następujący format:

– [Nazwa marki]

– [Imię pracownika] z [Nazwa marki]

– [Imię pracownika] @ [Nazwa marki]

– [Nazwa marki] Wsparcie klienta

– [Nazwa marki] Newsletter

– [Nazwa marki] Przegląd informacji

Oto kilka przykładów z mojej skrzynki odbiorczej:

from name email address examples.
Przykłady nazw nadawcy w wiadomościach od różnych marek.

Z tego co wiemy, nikt nigdy nie sprawdzał, jaka najlepiej działa.

Wygląda na to, że to kwestia preferencji – i tego, co pasuje do wytycznych dotyczących głosu Twojej marki.

Jeśli pracuje u Ciebie osoba, która ma mocną markę osobistą i która kojarzy się z daną kampanią, użyj kombinacji [Imię pracownika] z [Nazwa marki].

Przykład: Abby z GetResponse

Temat: Już wkrótce webinar

Takie rozwiązanie może jednak nie sprawdzić się w komunikacji B2B, gdzie ważniejsze jest, żeby przekaz płynął od samej marki.

Przykład: McKinsey

Temat: Trendy w mobilnym e-commerce w regionie EMEA

Weź pod uwagę te pomysły, porównaj je z wytycznymi dotyczącymi głosu Twojej marki i przeprowadź testy A/B.

Wybierz opcję, która działa.

Z czasem ludzie przyzwyczają się do tego, że w polu nadawcy widzą ciągle to samo imię. Jeśli więc kiedyś postanowisz je zmienić, mogą nie skojarzyć od razu, że to wiadomość od Ciebie.

Musisz też pomyśleć o adresie nadawcy.

Dlaczego?

Bo w ten sposób budujesz jego reputację w oczach dostawców usług poczty elektronicznej.

Zbyt częste zmiany adresu mogą wpłynąć na to, czy usługodawca Twojego odbiorcy będzie przyjmował wiadomości od Ciebie.

Żeby uniknąć problemów z dostarczalnością, nie zmieniaj adresu za często, wysyłaj wiadomości z domeny firmy (nie z bezpłatnych kont, jak Gmail czy Yahoo) i używaj adresu, który wzbudza zaufanie.

huckberry email from address example.
Zabawny adres nadawcy w newsletterze marki Huckberry.

6. Bądź autentyczny, otwarty na feedback i nie używaj adresu noreply@

Adresy typu @noreply zakrawają na ironię.

Większość marketerów zarzeka się, że dla ich firm klienci są najważniejsi.

Biorą pod uwagę ich opinię i informacje zwrotne, zarówno pozytywne jak i negatywne.

A potem, kiedy już zdobędą zaufanie i przekonają odbiorcę do udzielenia zgody na wysyłanie mu treści, używają adresu email, który wprost mówi:

“Nie zależy nam na tobie na tyle, żeby sprawdzać tę skrzynkę.”

Rozumiem to. Wystarczająco dużo przychodzi autoresponderów i wiadomości o nieobecności w biurze. A czasem Twoja wiadomość nie wygląda jak coś, na co warto odpisać.

Jednak Twoi klienci mogą by innego zdania.

Nie utrudniaj im przekazywania informacji zwrotnych.

Pewnie masz profile firmowe na Twitterze, Facebooku czy LinkedIn – żeby być bliżej klientów. I być dostępnym.

Tak samo jest w przypadku email marketingu.

Kto wie, może ci, którym chciało się nacisnąć przycisk Odpowiedz, staną się najlepszymi ambasadorami Twojej marki.

Korzyści z rezygnacji z adresu noreply@ jest więcej niż wad.

Noreply email address from Google+ announcing the closing of their platform
Email z adresu noreply od Google+ z informacją o zamknięciu platformy.

7. Dopracowuj i testuj treść pola tematu, żeby zyskać więcej otwarć

Z badań wynika, że nawet 50 procent odbiorców decyduje się otworzyć wiadomość na podstawie treści pola tematu.

Ma to sens.

Pomijając osoby, które otwierają każdy email, odbiorcy zwracają uwagę na trzy rzeczy, zanim postanowią, czy otwierać wiadomość, czy ją zignorować:

  • Nazwa nadawcy
  • Temat
  • Preheader

Zależnie od klienta poczty i Twoich własnych ustawień, mogą też widzieć filtry i etykiety.

Ale ponieważ pole tematu jest dłuższe niż imię czy nazwa nadawcy i preaheder, ma ono wielki wpływ na podejmowane przez subskrybentów decyzje.

Jak więc pisać skuteczne tytuły wiadomości?

Przede wszystkim, poświęć trochę czasu, żeby je dopracować.

Myśl o nich jak o najważniejszych elementach kampanii emailowej – bo faktycznie nimi są.

Nie zostawiaj tej kwestii na później. Zadbaj o czas na testy A/B. I bazuj na danych, nie na intuicji.

Bądź kreatywny.

Wykorzystuj personalizację i emotikony. Zarówno jedno, jak i drugie ma pozytywny wpływ na średni współczynnik otwarć.

email subject line length email marketing benchmarks report.
Współczynniki otwarć i kliknięć a długość tematu wiadomości.

Wyciągnij wszystkie copywriterskie asy z rękawa. Używaj mocnego słownictwa, pytań, idiomów i wszelkich innych sposobów, które mogą wpłynąć na stan rzeczy.

I nigdy nie zapominaj, do kogo mówisz.

Na jakich urządzeniach odbiorcy otwierają wiadomości od Ciebie? Kiedy i gdzie klikają? I co ich interesuje?

8. Proś o potwierdzenie zapisu, żeby budować dobrą bazę adresową

Za każdym razem, kiedy mowa o dobrych praktykach w email marketingu, powtarzamy, że jakość bazy jest ważniejsza od jej liczebności.

Znamy jednak wielu marketerów, którzy obawiają się wymagać potwierdzenia zapisu do bazy.

Rozmowa przeważnie wygląda tak:

 

 

P: Ale czy przez to nie będę mieć mniejszej bazy?

O: Możliwe, że tak.

P: A ludzie nie będą źli, że muszą kliknąć link, żeby dostawać wiadomości ode mnie?

O: Niektórzy będą.

P: To dlaczego w takim razie sugerujesz, żeby wymagać potwierdzenia?

O: Bo korzyści jest więcej niż wad. A przynajmniej tak wynika z naszych danych.

Jeśli porównasz średnie wyniki działań w email marketingu z podziałem na branże z danymi na temat wykorzystania opcji podwójnego zapisu przez firmy z różnych branż, zrozumiesz, dlaczego tak jest.

Branże, które stosują opcję podwójnego zapisu do bazy, zazwyczaj mają lepsze wyniki, niż te, które tego nie robią.

To samo dotyczy krajów, w których obowiązują sztywne regulacje prawne, takich jak Niemcy i inne kraje europejskie.

W tych krajach wyniki są lepsze, niż tam, gdzie marketerzy nie muszą aż tak bardzo przejmować się, kto dołącza do bazy i w jaki sposób to robi.

Ten artykuł wyjaśnia, dlaczego warto korzystać z opcji podwójnego zapisu. Może warto spróbować?

Przynajmniej wpłynie to pozytywnie na Twoją dostarczalność – a to jednak spora zaleta.

9. Wykorzystaj lead magnets, żeby szybciej zdobywać subskrybentów

Konkurencja jest coraz większa, więc budowanie bazy nie jest już tak proste, jak kiedyś.

Nawet mimo tego, że znamy naprawdę wiele sposobów budowania bazy adresowej.

Jest to wyzwanie nie tylko dlatego, że odbiorcy mają znacznie więcej źródeł informacji do wyboru.

Jest tak też dlatego, że marketerzy nadużywają dostępu do skrzynek odbiorczych subskrybentów. Wysyłają za dużo nieistotnych dla odbiorcy, nieciekawych i (co gorsza) wprowadzających w błąd kampanii email marketingowych.

To sprawia, że odwiedzający stronę dwa razy się zastanowią, zanim wypełnią formularz.

I będą oczekiwali znacznie więcej w zamian za swoje adresy email.

Ciężko w prostym formularzu zapisu dowieść, że Twój newsletter jest tego wart.

Doskonałym sposobem na to, żeby już na początku zaoferować wartość, jest lead magnet.

Lead magnet, inaczej zachęta, darmowa oferta, „łapówka” – to najlepsza metoda przekonania niezdecydowanych odbiorców.

Może to być ebook do ściągnięcia, branżowy raport, kalendarz albo inna ciekawa propozycja.

Skoro jest ich tak dużo, będziesz musiał je przetestować, żeby sprawdzić, który daje najwyższy współczynnik konwersji.

Oto lead magnet, który nam się podoba:

lead magnet example liveagent blog.
Przykład dobrego lead magnetu.

Takie działanie niewiele Cię kosztuje, zwłaszcza, że nie ma gwarancji wygranej.

Jeśli jednak spojrzysz na to z perspektywy użytkownika, jego wartość jest relatywnie wysoka.

Co ciekawe, te książki prawdopodobnie nie mają wiele wspólnego z treścią newslettera. Jednak pozwalają firmie wejść w rolą branżowego eksperta. A to sprytny chwyt marketingowy.

10. Twórz angażujące treści, żeby zdobywać więcej kliknięć

Co jest takiego wyjątkowego w wiadomościach, które wydają się warte kliknięcia?

Jeśli spojrzysz na ulubione newslettery, na pewno zauważysz kilka wspólnych cech.

Oferują one świetne produkty, interesujące historie, zachęcające do myślenia artykuły, śmieszne filmy albo jeszcze coś innego.

Jeśli o mnie chodzi, lubię wiadomości tekstowe z jednym nawołaniem do działania, które przenosi mnie do pełnej wersji artykułu albo video-tutoriala.

Zapytaj subskrybentów, co oni najbardziej lubią. Z pewnością dostaniesz sporo różnych odpowiedzi.

A jakie cechy są wspólne?

Z naszych danych wynika, że w przypadku wiadomości zawierających film, współczynnik CTR osiąga poziom 8 procent.

Emaile z obrazkami mają lepsze wyniki niż te, w których obrazków nie ma. Ich CTR różnią się o ponad punkt procentowy (4,11% vs 2,87%).

Musisz więc analizować wyniki kampanii i sprawdzać, co najlepiej działa.

Jeśli jeszcze nie wykorzystywałeś filmów, animowanych gifów, interaktywnych treści, personalizacji czy emotikonów, może pora spróbować.

To brzmi banalnie, ale musisz być kreatywny.

Spójrz na poniższy przykład wykorzystania interaktywnych treści w kampanii marki Email Monks.

creative email content example.
Interaktywny newsletter na Walentynki.

11. Testuj i sprawdzaj, zanim wciśniesz WYŚLIJ

“Nie rób błędów!” To niezbyt pomocna marketingowa wskazówka.

Zamiast tego możemy powiedzieć, że należy testować i sprawdzać wiadomości przed wysyłką.

Każdy z nas widział emaile z błędami w temacie, niewyświetlającymi się obrazkami czy pomyłkami związanymi z personalizacją.

W których ktoś zwraca się do Ciebie Kasia, a Ty masz na imię Jacek.

I w których sugerują, że świetnie Ci będzie w sukience, a Ty wolisz męskie szorty.

Albo takie, w których jest tyle błędów, że nie wiesz, gdzie masz patrzeć.

Wszystkich tych problemów można uniknąć.

Poświęć trochę czasu na przetestowanie emaila w popularnych klientach poczty. Zadbaj, żeby nie trafiły do spamu i wyślij wiadomość najpierw do siebie – zanim dotrze do całej bazy.

To proste i zajmie tylko kilka minut. W GetResponse służy do tego podgląd online w edytorze wiadomości, w którym wystarczy kilka kliknięć:

inbox preview email campaign test.
Sprawdź, jak wiadomość wygląda w różnych przeglądarkach i klientach pocztowych.

Warto dwa razy sprawdzić email, żeby wyłapać wszystkie błędy.

Możesz oczywiście zrobić błąd celowo, dla sportu albo w ramach żartu. Zadbaj tylko, żeby to był dobry żart i nie powtarzaj tego za często.

12. Projektując, pamiętaj o dostępności

Łatwo zapomnieć, że odbiorcy są różni.

Ich obsługa nie sprowadza się jedynie do segmentacji czy personalizacji. Musisz również zadbać, żeby Twoje wiadomości były łatwe w odbiorze.

Według Światowej Organizacji Zdrowia, ponad 1,3 miliarda ludzi cierpi z powodu takiej czy innej formy upośledzenia wzroku.

Możliwe, że dotyczy to też części Twoich subskrybentów.

Są sposoby na to, żeby łatwiej im było czytać Twoje wiadomości.

Po pierwsze, dodaj atrybut ALT do obrazków. Osoby korzystające z czytników ekranowych będą mogły lepiej przyswoić treść.

Ważne: postaw kropkę na końcu tekstu do obrazka. Czytnik zatrzyma się wtedy, więc odbiorcy będzie łatwiej zrozumieć Twoją wiadomość.

Warto też zwrócić uwagę na kontrast, żeby poprawić czytelność.

A oto, czego nie robić:

bad color contrast in email.
Taki jest efekt słabego kontrastu kolorów. Ten nagłówek jest praktycznie nieczytelny.

13. Skup się na właściwych wskaźnikach

Co chcesz osiągnąć, prowadząc kampanie email marketingowe?

Więcej otwarć, czy kliknięć?

A może większe przychody z każdej wysłanej wiadomości?

Musisz określić właściwe cele.

A skoro czytasz o dobrych praktykach w email marketingu, żeby poprawić wyniki – powinieneś zwrócić uwagę na odpowiednie KPI.

Jakie?

To zależy, jaki masz cel.

Współczynnik otwarć wiadomości często uważany jest za tzw. vanity metric. Więcej wynika ze współczynnika CTR, ale on też nie daje informacji na temat tego, jaki przychód generują Twoje kampanie.

Najlepiej więc poznać kluczowe wskaźniki w email marketingu i nauczyć się dobierać je do własnych celów.

14. Stosuj odpowiedni preheader

Pamiętasz, jak mówiliśmy, że nazwa nadawcy, temat i preheader to pierwsze rzeczy, jakie widzi odbiorca?

Nawet jeżeli połowa subskrybentów otworzy wiadomość w reakcji na treść pola tematu, resztę przyciągną inne elementy.

I chociaż możliwe, że najpierw zwrócą uwagę na imię nadawcy, preheader też się liczy.

Jest tak zwłaszcza w przypadku emaili, w których zastosowano krótsze tematy, bo wtedy preheader zajmuje więcej miejsca.

Preheader może wzmacniać przekaz w polu tematu i wpływać na wzrost współczynnika otwarć.

Z naszych danych wynika, że emaile z preheaderami osiągają średni współczynnik otwarć na poziomie 29 procent.

To prawie o 7 punktów procentowych więcej niż w przypadku emaili bez preheaderów.

Co jednak zaskakujące, tylko 11 procent wiadomości ma preheader.

To stracone szanse.

Spójrz na poniższe przykłady:

Temat: Rzuć wszystko. Wyprzedaż w Sitewide. Teraz.

Treść preheadera: Z okazji urodzin 🎉Sitewide dziś wyprzedaż + darmowy zwrot i dostawa!

Temat: Teraz albo nigdy!

Preheader: Oferta na Cyber Monday jeszcze tylko przez 8 godzin

Widzisz, w jaki sposób preheader może dostarczyć dodatkowych informacji, żeby przekonać odbiorcę do otwarcia wiadomości?

Oto kreatywnie napisany temat i preheader, na które zwróciła uwagę nasza naczelna ekspertka od treści:

Dlatego warto zwracać uwagę na treść preheadera.

15. Zachęcaj do działania

I na koniec – jeśli chcesz żeby Twój email marketing był skuteczny, Twoi subskrybenci muszą podejmować działanie.

Czasem jednak trzeba ich do tego trochę zachęcić.

Projektując wiadomość, zadbaj, żeby odbiorcy wiedzieli, co mają dalej robić.

Czy mają się zapisać na webinar? Pobrać ebooka? A może udostępnić Twój artykuł w swojej sieci?

Cokolwiek miałoby to być, poproś, żeby to zrobili.

Będziesz do tego potrzebował nawołania do działania (CTA).

Może to być przycisk albo tekst. Najlepiej oba przetestować.

Im mniej nawołań do działania, tym łatwiej przyciągnąć do nich uwagę odbiorców.

Ich wygląd i położenie też mają znaczenie.

Zadbaj, żeby były dobrze widoczne i dostępne – zwłaszcza na mniejszych urządzeniach, np. komórkach.

Popracuj nad copy i innymi elementami wokół CTA, żeby nabrały jeszcze większej mocy.

Możesz na przykład dodać licznik albo wspomnieć, do kiedy oferta jest ważna.

Możesz też umieścić tam opinię klienta, żeby wzbudzić zaufanie.

Dobra wiadomość jest taka, że jest jeszcze więcej sposobów na poprawienie współczynnika CTR.

casper email call to action button.
Kreatywne nawołanie do działania w newsletterze od marki Casper.
Descriptive call to action button copy from Uncommon Goods.
Przycisk z opisowym nawołaniem do działania od marki Uncommon Goods.
Example of an original email CTA button.
Przykład emaila z oryginalnym przyciskiem CTA.

Kolejne kroki

Znasz już 15 dobrych praktyk w email marketingu.

Na czym skupisz się przede wszystkim?

Podziel się z nami i zostaw komentarz!


Michał Leszczyński
Michał Leszczyński
Head of Content Marketing & Partnerships w GetResponse. Od ponad dekady realizuje projekty online marketingowe dla firm B2B i SaaS. Na co dzień kieruje zespołem odpowiedzialnym za tworzenie kampanii i treści edukacyjnych w GetResponse. Twórca i autor setek artykułów, webinarów i prezentacji nt. email marketingu i marketing automation. Wykładowca na studiach podyplomowych na Akademii Leona Koźmińskiego. Chcesz skontaktować się z Michałem? Napisz do niego na LinkedIn.