Jak zdobyć więcej obserwujących na Twitterze – najlepsze sposoby

autor: Pam Neely ostatnia aktualizacja

Zazdrościsz innym, że mają więcej obserwujących na Twitterze? Mała liczba śledzących Twój profil negatywnie wpływa na Twój biznes? Czy tylko rani Twoje ego? Tak czy inaczej, dobrze, że czytasz mój post.

Podam Ci parę sposobów na to, jak rozwiązać ten problem. Zanim do nich przejdziemy, chcę, żebyś o czymś wiedział. To, że masz niewielu obserwatorów na Twitterze, nie znaczy, że się nie liczysz. Ani, że jesteś słabym marketerem. Ani, że nie możesz czerpać korzyści ze swojej obecności na tej platformie.

Twitter i niewielu obserwatorów? Oni też się liczą!

Influencerzy często działają na małą skalę w swoich branżowych niszach. Mają po kilkuset obserwatorów. Są w miarę aktywni, ale obserwują i są obserwowani przez osoby, które znają i z którymi pracują. W takich niewielkich społecznościach często znajdziesz prezesów, dyrektorów marketingu i wielu innych graczy podobnego kalibru.

Są to ludzie, którzy codziennie podejmują decyzje warte miliony dolarów. Koncentrują się na prowadzeniu i rozwijaniu biznesu, nie na powiększaniu grona obserwatorów na Twitterze. Nie skreślaj więc z miejsca kogoś tylko dlatego, że śledzi go niewiele osób.

Weźmy profil Larry’ego Altona. Wygląda skromnie. Nie daj się jednak nabrać. Larry pisze dla takich tytułów, jak Entrepreneur, Inc, HuffPost, TechCrunch i Search Engine Journal:

LarryAlton-1

To jeden z “niewidocznych influencerów”, których powinieneś brać pod uwagę, kiedy szukasz osób wartych obserwowania na Twitterze. Większość narzędzi, które oceniają wpływ danego użytkownika platformy, bazuje na aktywności na Twitterze. Nie oddaje to jednak faktycznej skali wpływu, jaki wywiera ta osoba.

Niewielka liczba śledzących może sprawiać, że nie widzimy również skali zaangażowania. Znam pewną agencję, zajmującą się marketingiem wpływu, która określa, czy użytkownik jest influencerem na podstawie liczby interakcji z jego pojedynczym tweetem. Nie biorą oni pod uwagę, ilu ta osoba ma obserwatorów. Nie interesuje ich to. Jeśli jednak tweet ma więcej niż pięć retweetów, polubień czy odpowiedzi, autor jest według nich influencerem.

Znasz pewnie tę zasadę z email marketingu. „Możesz zarabiać, nawet jeśli masz niewielką, stargetowaną bazę adresową.” To prawda. Jest jeszcze jeden argument, który przemawia za tym, że liczy się zaangażowanie. To matematyka.

Zanim więc włożysz mnóstwo wysiłku w zdobywanie kolejnych obserwujących, zadaj sobie pytanie: Czy faktycznie potrzebuję mieć dużo śledzących dla samego faktu ich posiadania? A może chcę czerpać konkretną korzyść z tego, że ludzie mnie obserwują? Nawet jeśli będzie ona wynikała z zaangażowania, nie z mojej widoczności na platformie.

Jak donosi serwis Mention w ebooku “The When Where Who and How of Communicating Online to Get More Mentions”, większe zaangażowanie zdobędziesz, mając maksymalnie 500 obserwujących:

91% nawiązań dotyczy użytkowników posiadających mniej niż 500 śledzących.

Zaangażowanie ma znaczenie. To czynnik, który bierzemy pod uwagę, mierząc skuteczność publikowanych treści, zwłaszcza postów na blogach.

Z wyników ankiety przeprowadzonej niedawno przez agencję BrightLocal wynika, że miarą popularności wpisu jest liczba jego udostępnień:

content-kpis1

Czy więc powinniśmy tak bardzo starać się, by jeszcze więcej ludzi udostępniało nasze treści? Możliwe, że nie. Wołałabym, żebyśmy skupiali się na faktycznych wynikach: konwersji, leadach, itd., czyli na kwestiach, które mają rzeczywisty wpływ na prowadzoną przez nas działalność. Nie zmienia to jednak faktu, że społeczny dowód słuszności ma znaczenie. Można powiedzieć, że liczba udostępnień jest dowodem wiarygodności treści (a przynajmniej była, zanim Twitter odebrał nam możliwość zliczania udostępnień).

To właśnie potrzeba społecznego dowodu słuszności sprawia, że tak wielu z nas chce mieć jak najwięcej obserwatorów na Twitterze. Wierzymy, że jeśli coś podoba się innym, to musi to być rzecz warta uwagi. Jeżeli o czymś dużo się mówi, z pewnością jest to ważna kwestia.

Twitter to idealne narzędzie, jeśli chcesz nawoływać innych do działania, szukać nowych ciekawych tematów i dowiadywać się, co interesuje innych. I chociaż to zaangażowanie daje Ci największy zwrot z poniesionych kosztów, nie można zaprzeczyć, że liczby mają znaczenie. Któż z nas nie chciałby mieć więcej obserwujących na Twitterze?

Dosyć więc zadawalania się kilkoma obserwatorami. Chcesz wiedzieć, co zrobić, aby więcej użytkowników śledziło Twój profil? Oto cztery strategie:

  1. Przyciągaj. Jeśli jesteś kimś znanym, wykorzystaj to lub udostępniaj naprawdę dobre treści, przygotowane tak, by użytkownicy chętnie dzielili się nimi.
  2. Zapraszaj. Umieszczaj zaproszenia do śledzenia Twojego profilu wszędzie, gdzie tylko możesz.
  3. Nawiązuj relacje. Śledź innych, a oni w zamian będą śledzić Ciebie.
  4. Zapłać. Zapłać za reklamę albo za gotową bazę obserwujących. Żartuję. Nigdy nie kupuj obserwujących.

Przyjrzyjmy się bliżej tym strategiom.

Przyciągaj

Chcesz, aby inni Cię obserwowali? Musisz na to zasłużyć. Jak?

  • Zamień domyślny awatar – jajko – na porządne zdjęcie profilowe.
  • Ustaw dobre zdjęcie w tle. Powinno mieć wysoką rozdzielczość i niezbyt reklamowy charakter.
  • Wybierz sobie nazwę pasującą do tego, czym się zajmujesz. Im bardziej będzie zbliżona to Twojego imienia i nazwiska lub typu działalności, tym lepiej. @DrewDavies to idealna opcja. @DrewZwierzak – tylko jeśli jesteś bokserem. @Drew09334 – wygląda na konto spamerskie.
  • Stwórz opis, w którym zawrzesz przemyślane hashtagi i słowa kluczowe.
  • Obserwuj innych użytkowników w ramach swojej branży lub dziedziny, którą się zajmujesz.
  • Retweetuj treści innych.
  • Podziękuj, jeśli ktoś wspomni o Tobie w tweecie.
  • Używaj grafik. Tweety ze zdjęciami i ilustracjami angażują o 18% bardziej.
  • Informuj, ale nie wyłącznie na swój temat.
  • Nie zasypuj innych wiadomościami. Nie tweetuj kilka razy na minutę.
  • Nie wysyłaj automatycznych wiadomości do nowych obserwujących. To ich odstrasza.
  • Tweetuj o sprawach, które mogą zainteresować Twojego idealnego odbiorcę.
  • Sprawdź, o jakiej porze najlepiej tweetować.
  • Wybierz tweet, który cieszy się dużym zainteresowaniem i przypnij go na swoim profilu.
  • Używaj hashtagów, ale ogranicz się do jednego, maksymalnie dwóch na tweet.
  • Wykorzystuj różne formaty treści – linki, zdjęcia, filmy…
  • Bierz udział w chatach, takich jak np. cotygodniowy chat z AtomicReach.

Tweetuj regularnie. Istnieje zależność między częstotliwością wrzucania wiadomości a liczbą obserwujących profil:

TweetsVsFollowers

Zapraszaj

  • Dodaj zachętę do śledzenia Cię na Twitterze do stopki emaila.
  • Umieszczaj przyciski “Tweetnij” w swoich postach na blogu.
  • Jeśli blogujesz gościnnie, wspomnij w biogramie, że jesteś na Twitterze i podaj swoją nazwę.
  • Niech zaproszenie na Twojego Twittera znajdzie się w wiadomości potwierdzającej zapis do Twojej bazy adresowej.
  • Umieść link do swojego profilu w stopce strony internetowej.
  • Umieść zachętę do śledzenia Cię na wizytówkach i innych materiałach drukowanych (nawet na fakturach).
  • Użyj narzędzia takiego jak np. Snip.ly i dodawaj własne wiadomości do linków, którymi się dzielisz. Możesz w nich zachęcać do obserwowania profilu albo do zapisania się na Twój newsletter.
  • Zajrzyj na Twiends.com. To serwis, który pomaga zdobywać nowych obserwatorów na Twitterze.

Buduj relacje

  • Zacznij obserwować osoby, które znasz, np. z innych serwisów społecznościowych. Większość z nich też zacznie śledzić Twój profil.
  • Wykorzystuj narzędzia, takie jak np. Followerwonk, aby przeszukiwać bazę użytkowników pod kątem zainteresowań, danych personalnych lub powiązań.
  • Nie chcesz płacić za usługę, która pomogłaby Ci znaleźć wartościowych obserwatorów? Sprawdź, kogo śledzą osoby, które poważasz w swojej branży. Zacznij śledzić użytkowników, których oni obserwują (ale tylko jeśli rzeczywiście warto). Większość z nich odwdzięczy Ci się tym samym. To ciągle mój ulubiony sposób szukania nowych osób na Twitterze.
  • Możesz też skorzystać z Narrow.io lub SocialQuant, żeby zautomatyzować proces wyszukiwania i obserwowania użytkowników, którzy mogą również zacząć śledzić Ciebie. Używałam obu tych płatnych rozwiązań z całkiem niezłym wynikiem. Dużo więcej obserwatorów zyskałam dzięki SocialQuant. Lubię jednak Narrow.io za to, że pozwala kontrolować cały proces. SocialQuant robi wszystko za Ciebie.

Zapłać

Z biegiem czasu przyzwyczaimy się, że musimy płacić za coraz więcej opcji dostępnych w portalach społecznościowych, w tym na Twitterze.

Bardzo długo byłam niechętna pomysłowi reklamowania się, aby zdobywać nowych obserwujących. Ostatecznie jednak poddałam się i postanowiłam spróbować. Każdy nowy obserwujący kosztował mnie 22 centy. Gdybym ograniczyła wyświetlanie reklam, wykluczając kilka słabiej rokujących lokalizacji, zapłaciłabym jeszcze mniej – 18 centów. A to wynik, jaki osiągnęłam dając tylko dwie pierwsze reklamy. Gdybym zrobiła test A/B, pewnie poniosłabym jeszcze mniejsze koszty. Koszt kampanii Larry’ego Kima wyniósł jedyne 13 centów za obserwującego.

Jak osiągnęłam ten wynik? Zawęziłam moją grupę docelową do osób śledzących firmy lub użytkowników, którzy mogliby reagować na moje tweety (np. Marketing Profs czy Content Marketing Institute). Następnie wykorzystałam różne formaty reklam, np. promowany tweet oraz kampanię nastawioną na zdobywanie obserwatorów. Więcej nowych osób zdobyłam za pomocą tego pierwszego rozwiązania, jednak koszt był prawie taki sam, jak w przypadku tego drugiego.

Problemem był powolny przyrost obserwujących. Zazwyczaj na moim profilu przybywało ok. 40-50 nowych osób tygodniowo, beż żadnych akcji reklamowych czy innych działań. Więc 15 nowych śledzących dziennie nie robiło wielkiej różnicy. Zapewne wynik kampanii byłby lepszy, gdybym zrobiła test A/B, aby reklamy lepiej konwertowały. Mogłam też podwyższyć minimalną stawkę, by więcej użytkowników Twittera zobaczyło moje reklamy.

W ostatecznym rozrachunku chyba jednak odpuszczę sobie płatne kampanie. Jestem w stanie zdobyć więcej obserwatorów za te same pieniądze, używając wspomnianych wyżej SocialQuant czy Narrow.io.

Uwaga! Możesz również pozyskiwać nowych obserwujących na Twitterze oferując rabaty. To działa. Rabaty to pierwszy powód, dla którego ludzie śledzą marki.

WhyPeopleFollowBrands-1-1024x589

Podsumowanie

Istnieje naprawdę wiele możliwości, pozwalających rozwijać bazę obserwatorów. Możesz w tym celu skorzystać z licznych narzędzi. Lepiej jednak nie stawiaj sobie za cel zdobycia 10 tys. śledzących w pierwszym miesiącu swojej obecności na Twitterze.

Zamiast tego postaw na jakość i poznawanie platformy. Kiedy już będziesz swobodnie poruszał się w jej obrębie, możesz wypróbować reklamy lub inne płatne narzędzia do zdobywania nowych kontaktów. To naprawdę skuteczne rozwiązania. Po zakończeniu własnych kampanii przejrzałam bazę obserwatorów w poszukiwaniu fałszywych kont. Nic znalazłam ani jednego.

A Twoim zdaniem? Jakie są według Ciebie najlepsze sposoby zdobywania nowych kontaktów na Twitterze? Znasz narzędzia, których warto używać, a o których nie wspomniałam? Zostaw komentarz.

Subskrybuj, aby otrzymywać top artykuły, wskazówki i porady marketingowe.

GetResponse S.A. potrzebuje danych zawartych w tym formularzu w celu dostarczenia Ci materiałów, o które wnioskujesz. Więcej informacji znajdziesz w Polityce Prywatności.

Dziękujemy za rejestrację!

Niedługo wyślemy Ci wiadomość email z potwierdzeniem zapisu.