już wkrótce

Platforma do monetyzacji treści

Zamień swoją wiedzę w źródło przychodu – dołącz do listy oczekujących, aby otrzymać specjalną zniżkę na nowe narzędzia!

GetResponse solidarnie z Ukrainą

3 min
Zaktualizowano:

Poranek 24 lutego 2022 r. rozpoczął się w Kijowie w najgorszy możliwy sposób. Ta spokojna, zamieszkana przez 3 miliony osób europejska stolica została brutalnie zbudzona ze snu serią przerażających eksplozji.

Był to początek rosyjskiej agresji na Ukrainę; agresji niezrozumiałej, biorąc pod uwagę fakt, iż kraj będący potęgą atomową, mający do dyspozycji ponad milion żołnierzy zaatakował – pod fałszywym pretekstem (!) – słabszego sąsiada, dysponującego pięciokrotnie mniejszą armią, przerywając tym samym niemal 80-letni okres (względnego) spokoju w Europie. 

Do naszych klientów, partnerów i pracowników:

Zdecydowanie potępiamy decyzję rządu rosyjskiego o inwazji na Ukrainę. Przerażają nas rosyjskie zbrodnie wojenne na Ukrainie: bombardowanie celów cywilnych, zabijanie obywateli suwerennego kraju – w tym kobiet i dzieci – przy użyciu śmiercionośnej broni (w tym bomb kasetowych i broni termobarycznej).

Ponadto stanowczo sprzeciwiamy się kreowaniu przez Rosję fałszywego obrazu rzeczywistości: 

  • Degradowaniu prawdziwej natury tej wojny, przedstawiając ją jako “operację specjalną” lub “konflikt”. 
  • Ukrywaniu prawdy o tysiącach rosyjskich ofiar w niesprawiedliwej wojnie z Ukrainą. 
  • Aresztowaniu protestujących przeciwko wojnie (choćby 77-letniej Jeleny Osipowej, która przeżyła oblężenie Leningradu). 
  • Ograniczaniu wolności słowa w Rosji. 

Strona rosyjska twierdzi, że rozpoczęła operację “denazyfikacji” Ukrainy (której prezydent, o ironio, ma żydowskie korzenie, a czterech członków jego rodziny zostało zabitych przez nazistów). Nazywajmy jednak rzeczy po imieniu: Rosja wywołała regularną wojnę na pełną skalę, podążając tym samym niechlubnym tropem nazistowskich Niemiec, które w 1939 roku – z pomocą Związku Radzieckiego – najechały moją ojczyznę, Polskę. Jest to szczególnie znamienne zwłaszcza w kontekście zajęcia przez Rosję Krymu 8 lat temu.

Jako firma mająca tysiące klientów na całym świecie, zatrudniająca setki pracowników (w tym Ukraińców i Rosjan), nie możemy milczeć w tej sprawie. 

Jako GetResponse podjęliśmy następujące działania:

Wsparcie dla Ukrainy 

Wysyłamy na Ukrainę pomoc medyczną o wartości 200 tys. PLN (około 50 tys. USD) w ramach rozpoczętej przez nas akcji Polski Biznes dla Ukrainy. Kolejne 20 tys. PLN przeznaczamy na zapewnienie schronienia kobietom i dzieciom uciekającym do Polski z terenów objętych wojną. 

Pomoc naszym pracownikom 

Wielu pracowników GetResponse pochodzi z Ukrainy. Udzielamy im oraz ich rodzinom wszelkiego możliwego wsparcia w tym trudnym dla nich okresie. Wspieramy również naszych pracowników w Rosji, ponieważ niezrozumiała decyzja rosyjskiego rządu o inwazji na Ukrainę w bardzo poważny sposób dotyka również ich. 

Wstrzymanie nowej sprzedaży naszych usług w Rosji 

W odpowiedzi na barbarzyńską agresję Rosji na Ukrainę wstrzymujemy sprzedaż naszych produktów w Rosji i na Białorusi. Zrywamy współpracę ze wszystkimi rosyjskimi agencjami rządowymi i firmami, na które pada choć cień podejrzenia o udział w tej napaści. Jednocześnie zaznaczamy, że nie zrywamy relacji z naszymi małymi i średnimi klientami biznesowymi. W świetle rosyjskiej polityki podważania wolności słowa uważamy, że email pozostaje jednym z niewielu kanałów, w których firmy i ludzie mogą wyrażać się w sposób swobodny. 

GetResponse działa w Rosji od dziewięciu lat i w tym czasie osiągnęliśmy znaczącą pozycję na tamtejszym rynku. Decyzja o ograniczeniu działań w Rosji jest dla nas trudna, jednak biorąc pod uwagę okoliczności, to jedyne słuszne posunięcie. 

Stoimy po stronie Ukrainy i nadal będziemy wspierać naszych ukraińskich przyjaciół, jak tylko potrafimy najlepiej. 

Chwała Ukrainie! 🇺🇦 

Слава Україні! 🇺🇦 


Szymon Grabowski
Szymon Grabowski
Szymon jest założycielem oraz prezesem firm GetResponse oraz ClickMeeting. Założył GetResponse w 1997 r., mając zaledwie 1000 zł w kieszeni. Dziś jego narzędzia służą niemal 24 milionom osób na całym świecie. Śledź go na Twitterze @simongrabowski.