Czy znasz kogoś, kto nigdy nie marzył o tym, żeby rzucić pracę i zostać blogerem? Któż nie chciałby spędzać czasu na plaży, z laptopem na kolanach, dzieląc się wiedzą z rzeszą zachwyconych czytelników w zamian za pokaźne honorarium?
Ta wizja jest naprawdę pociągająca. Tak bardzo, że wielu z nas poczyniło już pierwsze kroki w kierunku jej realizacji. Wybraliśmy domenę, opłaciliśmy hosting, zainstalowaliśmy WordPressa i opublikowaliśmy kilka wpisów.
Wielu poszło jeszcze dalej. Cały czas dzielą się wartościowymi treściami i optymalizują je pod kątem wyszukiwarek. Zaczęli tworzyć społeczność i bazę adresową. Coraz więcej odwiedzających trafia na ich stronę z wyszukiwarek.
Ale czy są już w stanie utrzymać się z tej działalności?
Jest pewna kwestia związana z marzeniem o byciu zawodowym blogerem, o której nie wszyscy wiedzą – niewielu się to udaje. Tymczasem czytając pseudo-porady typu „Jak zarabiać na blogu 100 tys. dolarów miesięcznie”, człowiek może odnieść wrażenie, że jest z nim coś nie tak, jeśli nie ma ze swojej działalności blogerskiej przynajmniej 250 tys. dolarów rocznie.
Rzeczywistość nie jest taka różowa.
Na temat zarobków blogerów przeprowadzono sporo badań. Najnowszy amerykański raport, Women’s Blogging Industry & Business Annual Report, przygotował w 2015 roku iBlogMagazine. Wynika z niego, że większość autorów zarabia na swojej działalności blogerskiej mniej niż 2,5 tys. dolarów rocznie. Jest to niezbyt dokładny wynik, ponieważ nikt nie zapytał respondentów, jak wielu z nich zarabia mniej niż 1 tys. dolarów w ciągu całego roku. Uznajmy to jednak za kwotę na start.
Blogerom nie jest też łatwo uzyskać chociażby 500 dolarów miesięcznie. 62% uczestników badania nie zarabia takiej kwoty.
Inne badanie, wciąż w miarę aktualne, przeprowadził w 2012 roku serwis Blogging.org. Wzięło w nim udział tysiąc Amerykanów piszących blogi. Z odpowiedzi, jakich udzielili na temat swoich zarobków wynika, że:
- 81% blogerów nigdy nie zarobiło na swojej działalności nawet 100 dolarów.
- Tylko 8% osiągało takie zarobki, że mogli utrzymać rodzinę.
Aby zacytować jeszcze jedno źródło, spójrzmy na dość stary raport przygotowany przez Problogger.com w październiku 2008 roku. Oto wnioski na temat zarobków blogerów wynikające z tego badania:
- 37% respondentów zadeklarowało, że nigdy nie zarobili nic na blogu
- 29% powiedziało, że zarobili kwoty rzędu maksymalnie 10 dolarów miesięcznie
- 12% zarobiło między 10 a 29 dolarów
- 12% osiągnęło zarobki rzędu 30-99 dolarów
- 17% zadeklarowało, że miesięcznie zarobili od 100 do 499 dolarów lub więcej
Musimy jednak wziąć pewną poprawkę na wyżej wymienione liczby. Jak zapewne niektórzy już zauważyli – nie dają one w sumie 100 procent. Dają 107.
Mimo że przytoczone dane są nieprecyzyjne, myślę, że pozwalają zrozumieć ogólny trend. Przedstawiłam wyniki trzech różnych badań, aby raz na zawsze rozprawić się z opinią, że większość blogerów zarabia nie wiadomo jakie pieniądze na swoich blogach. To nieprawda. Niektórzy, owszem, zarabiają. Około 1-2% autorów blogów zgarnia 10 tys. dolarów miesięcznie. A 5-8% blogerów jest w stanie “zarobić na życie”.
Pojawia się zatem pytanie: jak znaleźć się wśród tych 5-8%? Jak stać się jednym na dwudziestu blogerów, którzy płacą rachunki pieniędzmi wpływającymi na ich konto dzięki blogowaniu?
Z pomocą przyjdą liczne sposoby na monetyzację bloga.
Na jednych tematach zarobisz, na innych nie
Ważna uwaga, zanim zaczniemy: to, czy zaczniesz zarabiać na blogu, zależy w dużej mierze od tematyki, w ramach której się poruszasz. Równie ważne jest, by określić grupę odbiorców, do których kierujesz swoje treści.
Jeśli więc masz blog B2B i piszesz o social sellingu i automatyzacji sprzedaży, będzie Ci zdecydowanie łatwiej zarabiać na takich treściach, niż jeżeli blogujesz np. o słodyczach. Praca włożona w przygotowanie strategii i planowanie bloga zawsze się zwraca. Jeśli pominąłeś ten etap w przypadku swojego bloga i teraz nie możesz na nim zarobić, zacznij jeszcze raz od tego właśnie miejsca.
Załóżmy jednak, że wybrałeś tematykę, która daje możliwości zarobkowania. Publikujesz treści dobrej jakości, które ludzie chętnie czytają. Poniżej znajdziesz cały arsenał sposobów, jak zacząć zarabiać:
1) AdSense
To prawdopodobnie nie jest najskuteczniejsza metoda monetyzacji bloga, zdecydowanie jednak najprostsza. Aby zacząć korzystać z AdSense, wystarczy umieścić fragmenty kodu w odpowiednich miejscach na stronach bloga. System AdSense pobiera dzięki nim dane i wyświetla reklamy, których treść pasuje do zagadnień poruszanych na blogu. Czytelnicy klikają, a Ty siedzisz i inkasujesz pieniądze.
To wersja dla leniwych. Co prawda działa, ale jeśli zadasz sobie trochę trudu i sprawdzisz, które formaty i ustawienia reklam działają najlepiej, zarobisz nawet o 100% więcej. Uwaga! Zbyt wiele reklam AdSense na stronie może sprawić, że użytkownicy poczują się spamowani. Może również wpłynąć negatywnie na pozycję strony w wyszukiwarce.
AdSense nie jest najlepszym sposobem zarabiania na blogu, ale wymaga wyjątkowo mało uwagi. Wprawdzie było to ponad 10 lat temu, ale zdarzyło mi się zarabiać w ten sposób ok. 3,5 tys. dolarów miesięcznie.
2) Email marketing
W przypadku niektórych stron to jedyny skuteczny sposób zarabiania. Na Warrior Forum czytałam opinie, że można tak zaplanować działania, by na każdym subskrybencie zarabiać dolara miesięcznie.
Moim zdaniem to trochę zbyt wysoka stawka, chociaż niektórzy zarzekają się, że tyle dostają. Tak czy inaczej, poniżej znajdziesz listę sposobów, jak zarabiać, wykorzystując bazę adresową:
- Oferuj ”dedykowane wiadomości”. Użyj treści otrzymanej od reklamodawcy i prześlij ją do swoich subskrybentów. Więcej informacji o tej formie email marketingu znajdziesz w tym artykule.
- Odpłatnie udostępniaj powierzchnię reklamową w swoich wiadomościach email.
- Sprzedawaj własne produkty za pośrednictwem emaila.
- Pobieraj opłaty za linki i inne małe formaty contentowe w wiadomościach (działają podobnie jak zwykłe reklamy, ale są często ukryte pod postacią treści).
- Sprzedawaj produkty w ramach programów afiliacyjnych.
3) Programy afiliacyjne
Metoda zarabiania na stronach i blogach dla wtajemniczonych. A przynajmniej tak było do niedawna. W programach afiliacyjnych, znanych też pod nazwą marketing afiliacyjny, sprzedajesz produkty innych firm, a w zamian dostajesz prowizję. Istnieją całe sieci afiliacyjne, oferujące setki produktów.
Wybierając program afiliacyjny, sprawdź wysokość prowizji, minimalną wartość zamówienia oraz jaki odstęp czasu założono pomiędzy kliknięciem linku przez użytkownika a dokonaniem zakupu. Im krótszy jest ten czas, tym trudniej zarobić.
4) Posty sponsorowane
To posty, które piszesz na swoim blogu na zlecenie. Firma lub osoba, która zleca Ci taką usługę, płaci za promowanie we wpisie własnego produktu lub usługi. Posty sponsorowane są najczęściej wykorzystywaną przez blogerów formą zarabiania na blogu.

Jeśli wcześniej nie tworzyłeś wpisów na zlecenie, możesz myśleć, że taka współpraca to śliska sprawa. Wszystko zależy jednak od tego, do jakiego stopnia będziesz mieć wpływ na ostateczny kształt wpisu (a wpływ ten powinien być duży). Nie musisz wcale czuć się, jakbyś sprzedał duszę diabłu. Łatwiej pisać posty sponsorowane, jeśli tworzysz je dla firm i produktów, które lubisz.
Stawka za post sponsorowany zależy od tego, jak duże masz grono czytelników oraz od dziedziny, w której działasz. Są dostępne kalkulatory, za pomocą których możesz spróbować oszacować swoje honorarium. I tak jednak post sponsorowany będzie wart tyle, ile ktoś zdecyduje się Ci za niego zapłacić. Kropka.
Sue Anne Dunlevie z serwisu SuccessfulBlogging.com podaje orientacyjne stawki postów sponsorowanych:
Jeśli potrzebujesz więcej informacji na temat stawek za treści sponsorowane, znajdziesz je tutaj.
Warto ograniczyć liczbę postów sponsorowanych, aby blog nie zaczął wyglądać jak gazetka promocyjna. I pamiętaj, że to tylko jeden ze sposobów zarabiania na blogu. Dla większości autorów wpisy tego typu to jedynie część wpływów. Zazwyczaj jest to ok. 20%, chociaż 18% uczestników badania przeprowadzonego przez iBlog twierdzi, że posty sponsorowane stanowią 20-50% ich zarobków na blogu. Inna grupa, również 18%, deklaruje, że posty sponsorowane przynoszą im 50-70% wpływów.
5) Współpraca jako influencer
Jeśli ruch na Twoim blogu rośnie i coraz więcej osób obserwuje Cię w social media, możesz zacząć działać jako influencer. Influencer marketing stał się obecnie bardzo popularny. To dobry i uznany sposób zarabiania na blogu.
Aby Twoje działania w roli influencera miały sens, potrzebujesz bazy adresowej, a w niej przynajmniej 1000 adresów. Sensownej wielkości grono obserwujących w mediach społecznościowych (np. 10 tys. na Twitterze lub Klout score powyżej 60) również się przyda.
Na poniższym wykresie pokazano, w jaki sposób influencerzy zazwyczaj współpracują z firmami:

A tutaj widać, co zyskują w zamian:
Nic specjalnego, prawda? Jeśli spodziewałeś się sporych kwot, na pewno poczułeś się rozczarowany, patrząc na ten wykres. Jeżeli jednak Twoim priorytetem jest budowanie grona odbiorców (a to przecież podstawa Twojej działalności), to takie działania mogą się sprawdzić.
Poniżej znajdziesz szczegóły na temat faktycznych zarobków influencerów:
6) Działalność freelancerska
Początkowo nie sądziłam, że praca jako freelancer może być sposobem zarabiania na blogu. Jednak wiele osób tak to postrzega, dlatego postawiłam ująć te działania w moim zestawieniu.
Jeśli dobrze idzie Ci pisanie własnego bloga, jest duża szansa, że odezwie się do Ciebie ktoś i zaproponuje, byś napisał dla niego kilka wpisów podobnych do tych, które masz u siebie. To dobry sposób na zarabianie, zwłaszcza jeśli wyniknie z tego długoterminowa współpraca.
Pamiętaj jednak, aby odpowiednio wycenić swoją pracę. Jesteś autorem bloga, a więc można Cię uważać przynajmniej za eksperta w swojej dziedzinie, jeśli nie influencera. Możesz więc zażądać więcej niż przeciętny freelancer, piszący teksty na zadany temat.
7) Płatność w naturze
Wynagrodzenie nie zawsze przybiera formę pieniędzy. Pełnoprawną formą zapłaty za współpracę z blogerem są również próbki, upominki i bezpłatnie przekazane produkty. Dla wielu blogerów takie wynagrodzenie jest warte znacznie więcej niż pieniądze. Jeśli dziedzina, w której działasz, to Twoja pasja, ta forma współpracy może sprawić, że blogowanie będzie Ci się opłacać.

8) Sprzedaż własnych produktów
To jeden z najlepszych sposobów, by ruch na blogu zamienić na pieniądze, a jednocześnie zbudować bazę odbiorców i relacje z nimi. Mówiąc „produkty”, mam na myśli namacalne towary, produkty cyfrowe, a także usługi.
Bloger piszący o mydłach może na przykład sprzedawać swoje wyroby. Mógłby nawet dodać moduł sklepu internetowego do bloga, a przy wysyłce korzystać z dropshippingu. Może też przygotować zestaw startowy dla osób, które chcą zacząć samodzielnie wytwarzać mydło. Do zestawu dołączony byłby przewodnik (video albo ebook) i składniki potrzebne na początek.
Najczęściej pierwszym produktem na blogu jest płatny ebook. Popularne są też kursy. Możesz również udostępniać członkostwo w różnego rodzaju grupach skupionych wokół danego zagadnienia. W sprzedawaniu produktów na blogu chodzi o to, by oferować coś, co sam stworzyłeś. W jakiej formie – to zależy od Ciebie.

9) Wystąpienia publiczne
Więcej okazji do udostępniania własnych wystąpień publicznych daje osobny kanał z podcastami, ale wielu autorów dzieli się nimi również na blogu.
Ludzie sądzą, że wystąpienia mogą być bardzo opłacalne. Pewien popularny mówca twierdzi jednak, że nie zarabia dużo na publicznych przemówieniach. Wykorzystuje je za to do zdobywania poważnych klientów.
Tak czy inaczej, jest to jeden ze sposobów na zarobienie dodatkowych pieniędzy dzięki blogowaniu. Jeśli lubisz przemawiać na żywo, rozważ poprowadzenie kilku płatnych webinarów.
10) Wydaj książkę
Jest mnóstwo blogów, na podstawie których powstały książki. Jest też sporo autorów popularnych książek, którzy zaczynali od pisania bloga. Jeśli więc chcesz, żeby to, co piszesz, ukazało się drukiem, z Twoim nazwiskiem na okładce, to kwestia warta rozważenia.
Nie myśl jednak, że zarobisz kokosy. Są oczywiście autorzy, którzy podpisują kontakty warte miliony dolarów. Większość może liczyć na kwoty rzędu ok. 30 tys. dolarów, choć w rzeczywistości widełki są spore: od 7 do 100 tys. Honorarium wysokości 7 tys. jest nie do pogardzenia, chociaż wciąż daleko mu do stawek J.K. Rowling.
Jeśli Twoja książka będzie się dobrze sprzedawała, możesz wykorzystać blog, aby utrzymywać kontakt z czytelnikami do czasu wydania kolejnej. Wielu autorów tak właśnie robi: zaspokajają w ten sposób swoich czytelników, spragnionych nowych treści.
Podsumowanie
Istnieje nieskończenie wiele sposobów na to, by ruch na blogu zaczął przynosić dochód. Jest tylko jedna kwestia, o której musisz pamiętać: niech zarabianie nie stanie się Twoim priorytetem. Takie podejście może negatywnie wpływać na to, co stanowi podstawę Twojego biznesu i co jest faktycznym motorem Twoich dochodów: czytelników.
A Twoim zdaniem? Znasz inne metody zarabiania na blogu niż wymienione przeze mnie? Podziel się nimi w komentarzu.